czwartek, 8 lipca 2010

To już ostatni post o superego

Jeżeli zainteresował się ktoś tym zagadnieniem odsyłam do książki "Soul Without Shame". Wracając do metodyki:

Drugim filarem obrony, obok własnej agresji, jest zrozumienie - każdy krytyk jest unikalny.

Jedna osoba na przykład nie może zaakceptować bycia postrzeganą jako słaba. Superego będzie motywowało ją do bycia zawsze "twardym" i niezależnym. Krytyk drugiej osoby, wprost przeciwnie - użyje reprymendy za jakąkolwiek asertywność - może na przykład uważać, że asertywność to ranienie innych lub zbytnia samolubność.

Warto obserwować siebie w tym kontekście. Jak chciałabym być postrzegana przez ludzi? Co uczyni mnie szcześliwą? Czego nie lubię najbardziej w innych ludziach? Czy toleruję te cechy u siebie? Jaka jest funkcja superego? Co ono próbuje osiągnąć? Kogo mi przypomina?

Nie zapominajmy, że dokonujemy też projekcji tej struktury na innych. Co ludzie myślą o mnie? W jakich sytuacjach spodziewam się krytyki i jest mi najbardziej niekomfortowo? Dlaczego?

Moim zdaniem osoby żyjące świadomie mają mniejsze lub większe naturalne zainteresowanie tymi kwestiami i osobiście zachęcam do nie unikania tego typu pytań.

3 komentarze:

  1. Witaj,
    chciałam napisać, że przez przypadek tutaj zajrzała, ale przecież wiem, że nic nie dzieje się przypadkiem. Dzięki Ci wielkie za teksty (przeczytałam wszystkie) i dokładnie do samo czuję w sobie. Od lat przyglądam się wewnętrzemu ja i wiem jak takie zmagania wyglądają. Dzielenie się taką wiedzą bardzo pomaga odzyskać czasem utracony na chwilę dystans do siebie i wszystkiego dookoła. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam cieplutko :)) anonimowa Jola

    OdpowiedzUsuń
  2. no i niestety już nie taka anonimowa, wypidałam się kiedyś z google jak się okazało, ze skanują ludziom pocztę dla celów marketingowych, zyski z tego mają ogromne i czarują "darmowym" kontem email. Wiem że szpiegują cały internet w celach raczej dalekich od duchowych. Rarczej nie będę już zostawiać komentarzy, serduchem jestem zawsze z ludźmi szukających siebie w sobie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam Cie i zapraszam do wizyt i mniej lub bardziej anonimowego komentowania :) A to o google to z jakiegos filmu/artykulu? Masz link?

    OdpowiedzUsuń