niedziela, 12 grudnia 2010

Droga do zdrowego żywienia

Od 40stu dni jestem 100% witarianinem. Z dietą eksperymentowałem już od roku - to nie było tak, że zrozumiałem benefity tego odżywiania "przez noc" i wszystko zmieniłem. To był proces - czytałem, oglądałem, dopytywałem, aż w końcu nie przyjąłem tego tylko intelektualnie, ale całe moje ciało czuje w kościach, że to jest optymalne jedzenie dla człowieka.

Zacząłem się tym interesować z pobudek czysto pragmatycznych - po prostu chciałem jeść to co mi się jeść opłaca. Poniżej zapraszam do przejrzenia mojego zestawienia najbardziej wartościowych materiałów (tzw the best of the best :))

- The Food Revolution - J. Robbins

Nie jest to książka o witarianiźmie per se, ale o wegeterianiźmie i o mięsie. Specjalnie daję ją na początek- jest optymalna dla osób totalnie nowych w temacie.
(proszę kliknąć "click inside" zeby przejrzec spis tresci. Ksiazki tej chyba nie ma po polsku, jest za to "zdrowi stulatkowie" tego autora - ktorej niestety nie czytalem ale zakladam z duzym prawdopodienstwiem ze jest dobra)


- Film "Jedzenie ma znaczenie" -

- Film "Cud Terapii Gersona" -

- Film "Po Prostu Na Surowo - Cofanie Cukrzycy w 30 Dni"


Zamierzeniem autorów jest oczywiście pokazanie cudownych wlasciwosci leczniczych surowych warzyw i owoców. Moim zdaniem jednak, film ten jest tez swietnym studium wplywu detoksu na psychike. Uczestnicy programu nie stosuja lewatyw, dlatego proces oczyszczania jest wolniejszy i bardziej bolesny.

***

Teraz 2 najlepsze pozycje dla osob juz bardziej wtajemniczonych (wegetarian, wegan, probujacych witarian):

(- Warsztaty V. Boutenko)

Probowalem przejsc na 100% witarianizm przez kilka miesiecy, ale bez sukcesu. Miałem napady pragnienia slodyczy lub mięsa (głównie na kebaby :)) ). Stale gdzieś w głowie miałem powątpiewający głos mowiacy: "skoro to jest idealna dieta dla czlowieka, to dlaczego moje cialo wydaje się walczyć rekoma i nogami zeby wrocic do "niezdrowego zarcia""" i "jezeli to jest dieta idealna to nie powinna przyjsc latwo i bezbolesnie??".

Mysli te odeszły dzięki warsztatom Boutenko na YT. Powiedziala ona "setki moich raw-studentow bylo na początku entuzjastycznych do surowizny ale po warsztatach tak naprawde na witarianizm przechodzilo moze 5%. nie wiedziałam dlaczego". Poźniej zdradza ona nam sekret - gotowane jedzenie jest uzalezniajece bo proste weglowodany przerabiaja sie na biały cukier. Ten film uswiadomil mi więc, że:
1) przechodzenie na witarianim jest bardzo cieżkim procesem, wcale nie innym niż rzucanie innych nałogów
2) trzeba włożyć 100% wysilku, chęci i pomocy z zewnątrz przez pierwsze 2 miesiące. Potem jest z górki!!!
3) walka z nałogiem jedzenia gotowanego to nie tylko kwestia "silnej woli" i pracy z głową. To co spontanicznie doskonale likwiduje nałogi to "green smoothies" (potwierdzam, widzę to po sobie każdego dnia!! przypomina mi się jak Victoria opowiadała jak jej mąż Igor - alkoholik - w pewnym momencie "zapomniał pić wódki :))" i na nieświadomce wyszedł z nałogu:)) )

- książka "Live Food Factor" -

Jest to grubaśne dzieło - 704 stron i jeżeli masz (85 PLN + przesyłka) wolnych środków, polecam zrobienie sobie takiego prezentu na święta!!
Aby zapoznac sie z książką zachęcam do "look inside" w linku powyżej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz